Tuesday, May 15, 2018

Wywiady Klubowe: Rozmowa z Pauliną Grunwald

Jakiś czas temu w TV Koszalin był taki program, który bardzo przypominał formą jeden z programów wczesnej MTV - widzowie dzwonili podczas trwania audycji i brali udział w konkursach, prowadzonych przez prowadzącego. Ów prowadzący zawsze zadawał dzwoniącej osobie pytanie: "Kogo witam, kogo goszczę?". Parafrazując jego słowa - dzisiaj w Wywiadach witamy i gościmy Paulinę, mieszkającą w USA, w stanie Illinois.

Paulino, gdzie jest Twoje miejsce w Polsce?

Urodziłam się w Szczecinie i to tam, aż do czasu emigracji, spędziłam swoje całe życie. Muszę przyznać, że jest to zdecydowanie moje miejsce na ziemi! Wracam tam zawsze bardzo chętnie, a każdy dzień spędzony w moim rodzinnym mieście jest dla mnie na wagę złota.

 

Jak dawno temu wyjechałaś z Polski?

W tym roku minie siedem lat mojej emigracji.

Kraj i przyczyna Twojej emigracji to...

Obecnie mieszkam w Stanach Zjednoczonych, w Chicago. Powód mojej emigracji to chyba jeden z tych najczęstszych - uczucie. Do Stanów przyleciałam do mojego ówczesnego chłopaka. Miało być na kilka miesięcy, a wyszło już kilka lat.

Powiedz nam coś o Twoim wykształceniu...

W Polsce skończyłam studia prawnicze i wyemigrowałam tuż po ich ukończeniu. Prawo, mówiąc delikatnie, nie jest najlepszym kierunkiem, gdy przychodzi do emigracji, ponieważ każdy kraj ma swój własny system prawny. Tym samym, mimo że w Polsce zdobyłam dobre wykształcenie, to w Stanach Zjednoczonych musiałam się jeszcze raz zabrać za studiowanie. Nie narzekam z tego powodu, bo nauka zawsze sprawiała mi przyjemność i chętnie uczę się nowych rzeczy i umiejętności.



Czym zajmujesz się na co dzień?

Jak wspomniałam, po przylocie do USA musiałam się przekwalifikować, co zajęło mi trochę czasu. Zdecydowałam się pozostać jednak w branży prawnej i aktualnie pracuję w moim nowym zawodzie, czyli jako paralegal. Jest to zawód praktycznie niewystępujący w Polsce, a jeśli już zdarzy się usłyszeć o takim stanowisku, to zakres obowiązków jest inny niż w rozumieniu amerykańskim. W Stanach Zjednoczonych paralegal może być określony mniej więcej jako asystent adwokata, ale w merytorycznym sensie. Część Twoich Czytelników może kojarzyć tę profesję z popularnego serialu „W garniturach” (ang. "Suits").

Jakie masz hobby / co lubisz robić w czasie wolnym?


W wolnym czasie, jeśli tylko mam możliwość, staram się spędzać jak najwięcej czasu na łonie natury. Uspokaja mnie to, relaksuje i dodaje mnóstwo energii i pozytywnego nastawienia. Ostatnio też zaczęłam uczyć się gry na gitarze - jest to coś, co zawsze chciałam zrobić, a jakoś nigdy nie mogłam zacząć. W końcu pomyślałam: „Hej, Paulina, albo teraz, albo nigdy!” I kupiłam gitarę. 😉
Kocham też podróże, ale na nie potrzeba już zdecydowanie więcej czasu niż na wędrówkę po pobliskich kanionach czy wypad nad jezioro, więc ostatnio musiałam je odstawić nieco na bok.


Z czego jesteś dumna?

To może śmiesznie zabrzmi, ale dumna nauczyłam się być dopiero w Ameryce. Może zmieniło się moje nastawienie i zaczęłam się bardziej doceniać, a może po prostu dopiero tutaj pojawiły się powody do dumy. W każdym razie chyba najbardziej jestem dumna tak ogólnie z tego, że w miarę dobrze odnalazłam się na emigracji. Skończyłam studia, mam pracę, którą lubię, a przy okazji, można powiedzieć po drodze, imałam się też innych ciekawych zajęć - na przykład miałam swój cotygodniowy felieton w lokalnym radiu.


 Kiedy zaczęłaś pisać bloga / o czym piszesz na blogu?

Bloga zaczęłam pisać kilka miesięcy po przylocie do Chicago. Wynikało to częściowo z tęsknoty za Polską, a częściowo z chęci dzielenia się ze znajomymi moim życiem tutaj. Piszę przede wszystkim o życiu w Ameryce z mojej polskiej perspektywy, czyli o tym, co mnie zaskakuje w tym kraju czy w mentalności Amerykanów- zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Piszę również o podróżach po Stanach, jak i o samym Chicago. Turystom daję wskazówki, jak poruszać się po mieście i co zwiedzać, a mieszkańcom Chicago podpowiadam, gdzie warto być.

Czym jest dla Ciebie Klub Polki?

To dla mnie niesamowite miejsce. Skupia kilkadziesiąt dziewczyn z różnych części Polski i mieszkających w najodleglejszych zakątkach świata, a jednocześnie umiejących się dogadać i przyjaźnić wirtualnie. Motywujemy się i inspirujemy nawzajem, a kiedy trzeba to również doradzamy i wspieramy. A jeszcze ponad tym wszystkim tworzymy wspólne projekty i prowadzimy świetny portal. Nie wiem, czy jest taki drugi klub na świecie!



PAULINA GRUNWALD

Strony Pauliny:
Blog: za-oceanem.blogspot.com
Facebbok: www.facebook.com/pamietnikemigrantki/
Instagram: @chicagowianka  


Paulino, pozostajemy pod wrażeniem Twoich osiągnięć i dziękujemy za wizytę.
Koniecznie odwiedzcie strony Pauliny!

Pozdrawiamy wszystkich Czytelników i zapraszamy do ponownego spotkania w Wywaidach Klubu Polki. 

Zdjęcia:
Paulina Grunwald





No comments :

Post a Comment